Co chciał Tomek....?
Tomek ma 45 lat , w ogóle nie interesuje się Bogiem , żadna religia mu nie pasuje.....I nie chce w nic wierzyć....
Nagle któregoś ranka zaczyna interesować się Biblią, dlaczego? Sam nie wie....!!!!
Przychodzą mu do głowy jakieś refekcje , przemyślenia związane z jego życiem, przeszłością i troska o przyszłość.....
Jest zadowolony ze swojego życia, ale czuje pustke....coś niewyjaśnionego zachodzi o jego rozumowaniu.....
Nie potrafi sam sobie , niczego wyjaśnić.....ciągle myśli o biblii.....( ale czuje się do niej zrażony , nie wie czemu....)
Myślał , aby sobie kupić egzemplarz , lecz nie miał odwagi....tak nie miał odwagi.....
Pewnego ranka w sobotę.....obudził się ze snu , w którym przyśniło mu się , że osoba w świetlistej obramowce, powiedziała parę dobrych rad i obiecała dać mu biblię!!! Kiedy zapytał się: muszę kupić biblię i studiować ją? ( pytal we śnie)....Postać ta odparła: sam Ci ją dam....
W tym samym dniu wracając z zakupów przysiadł na chwilę na ławce, aby posprawdzać maile na telefonie komórkowym , nie było nikogo w pobliżu , więc mógł spokojnie zająć się tą czynnością.....kiedy skończył zauważył obok siebie na ławce.....pozostawioną jakąś książkę w dziwnej okładce......kiedy zajrzał do niej....w środku zobaczył że jest to Biblia bardzo ładnie wykonana....rozejrzał się , ale nikogo nie było...
Jak to można tłumaczyć? Kto mu dał tą Biblię?.....jak myślicie?.....